Dziś skupię się na temacie, który dotyczy zdecydowanej większości społeczeństwa. Przedstawię plusy i minusy bycia pracownikiem. Zauważ, że zarówno uczeń, student, właściciel firmy, szef czy biznesmen też są w pewnym sensie pracownikami. Każdy ma kogoś nad sobą. Będzie to szkoła, klient, korporacja, albo państwo. Dlatego poniższy artykuł może być interpretowany na różne sposoby.

4 rodzaje zatrudnienia

Pracownik to najniższy szczebel w drabinie do bogactwa. Wyżej jest samozatrudniony, potem biznesmen z dużą firmą i inwestor, dla którego pieniądze już same pracują. Pracownik jest najczęściej wybieraną formą zatrudnienia. Dlatego chciałbym się tej formie przyjrzeć bliżej i przedstawić ten temat trochę z innej strony.

Szkoła uczy jak być pracownikiem

Pierwszym środowiskiem, które uczy pracy na etacie jest szkoła. W szkole, jeśli na sprawdzianie pytamy mądrzejszą od nas osobę o pomoc – jest to uznawane za oszustwo i karane. Ściąganie, czyli praca grupowa jest niedozwolone. Jesteś sam i masz sobie radzić sam. Wszyscy są Twoją konkurencją. Tak zaczyna się wyścig szczurów. Ty, albo oni. Tego właśnie uczy szkoła.

W życiu, jeśli pytamy mądrzejszą osobę o pomoc – zarabiamy większe pieniądze. Jeśli potrafimy współpracować – zarabiamy więcej niż w pojedynkę. Dlatego szkoła uczy jak być zabezpieczonym finansowo, a nie wolnym finansowo. Nie staniesz się bogaty – ale przeżyjesz. Będziesz pracownikiem. Jeśli będziesz się dobrze uczyć będziesz dobrym pracownikiem. A takich dobrych pracowników szukają bogaci. Dlatego im lepiej wykonujesz swoją pracę, tym bogatszy będzie Twój szef. Możesz powiedzieć, że Ty też dostaniesz przecież podwyżkę. Oczywiście, ale czy zarobisz więcej od szefa?

Bogactwo pracownika

Jako dobry pracownik możesz wieść dostatnie życie, ale z pewnością nie obfite. Może i kiedyś będziesz mieć mercedesa, ale czy zarobisz na ferrari? Ile takich luksusowych samochodów widzisz na ulicy? Niewiele, prawda? Ilu ludzi, którzy są pracownikami widzisz na ulicy? 90%? Jest to na pewno zdecydowana większość. To wszystko wyjaśnia. Luksusowe samochody nie są dla pracowników.

Bezpieczeństwo i zwolnienie

Jest kilka powodów, dla których człowiek decyduje się na etat. Głównym z nich jest poczucie bezpieczeństwa. Pracujemy przez miesiąc ze świadomością, że do dziesiątego dostaniemy wypłatę. Wiemy, że będziemy mieli za co żyć przez następny miesiąc. Nie musimy się o nic martwić, oczywiście jeśli wykonujemy dobrze naszą pracę. Jeśli wstajemy, pracujemy, odpoczywamy i jemy wtedy, kiedy nam pozwolą. To wystarcza, aby czuć się bezpiecznie. Tak przynajmniej może się wydawać. A co się dzieje, gdy nie wykonujemy swoich obowiązków, tak jak się tego od nas oczekuje? Zostajemy zwolnieni. Zauważ, że wyraz „zwolnienie” ma w sobie kluczowe słowo: WOLNOŚĆ.

Więc co tak naprawdę oznacza zwolnienie? Z czym się kojarzy? Co przychodzi Ci na myśl, gdy słyszysz to słowo? Brak pieniędzy? Strach? Walka o przetrwanie? NIE! To oznacza, że jesteś teraz WOLNY …i możesz zarabiać pieniądze w mądrzejszy sposób. Możesz robić coś innego. A przynajmniej rozważyć taką opcję.

Nie nawołuję, abyś od razu rzucił swoją pracę czy szkołę. Chcę Ci tylko pokazać inne drogi. Inne możliwości. Właśnie między innymi dlatego ludzie wybierają etat. Nie znają innych opcji. Robią to, czego nauczyła ich szkoła i co robili ich rodzice. Pracują na etacie. Ale Ty masz wybór. Nawet jeśli dziś wydaje Ci się niemożliwe porzucenie obecnych obowiązków, to powinieneś chociaż rozważyć taką możliwość w przyszłość. Jeśli sam nie zaplanujesz sobie życia – będziesz żył według czyjegoś planu. A czy myślisz, że ktoś zaplanuje dla Ciebie wiele?

Strefa komfortu

Ludzie szukają bezpiecznej pracy na etacie, chcą mieć stałą pensję, chcą wiedzieć czego się spodziewać, chcą robić to co zwykle, ponieważ wtedy czują się komfortowo. Mają swoją strefę poza którą nie wychodzą. Nie ryzykują, bo się boją. Dlatego zawsze stoją w miejscu i niczego wielkiego nie osiągają. Narzekają na pracę, na ludzi, na zdarzenia losowe i nic nie zmieniają, bo to przecież niebezpieczne!

Podejmowanie ryzyka wiąże się z wychodzeniem ze strefy komfortu. Z kolei każdy krok poza tę strefę powoduje rozwój. Każdy z nas narzucił sobie jakieś ograniczenie we własnym rozwoju. Każdy z nas ma własną strefę komfortu. Robimy te same rzeczy, chodzimy tymi samymi drogami, rozmawiamy z tymi samymi ludźmi. Wykonanie czegoś inaczej np. zagadanie z nieznajomym lub inna niecodzienna czynność, powoduje, że czujemy się niekomfortowo. Dlaczego? Bo właśnie wychodzimy ze swojej strefy komfortu! Rzucenie pracy można by porównać do wybiegnięcia z tej strefy.

Wychodzenie ze strefy komfortu

Czy wiesz dlaczego pracujesz na etacie? Ponieważ tak Ci wygodnie. Oczywiście możesz być niezadowolony, ale jest Ci wystarczająco komfortowo, aby dalej robić to samo. Dopóki cierpienie związane z chodzeniem do pracy, nie będzie większe od strachu przed porzuceniem jej – będziesz pracować. Człowiek idzie po najmniejszej linii oporu. Jak przedziera się przez dżunglę, to chociaż wszędzie gęsta roślinność – on szuka najłatwiejszych możliwych przejść. To nie znaczy, że jest mu łatwo – ale jest znośnie. Dopóki praca jest znośna (niekoniecznie przyjemna), dopóki przebywasz w strefie komfortu, dopóki nie jest Ci wystarczająco niewygodnie – nie ruszysz się.

Tylko wychodząc ze strefy komfortu można coś zmienić. A więc, jeśli coś Ci nie odpowiada, jeśli chcesz większej wolności – zaryzykuj! Jeśli nie puścisz dolnego szczebla drabiny – nie złapiesz górnego!

Sporo na temat ryzyka pisałem w artykule: Dlaczego warto ryzykować? [część 1] [część 2]

To co „musisz” i „chcesz”

Ludzie na propozycję rzucenia pracy reagują podobnie. Rzucić pracę? Nie ma mowy! Muszę pracować! Niektóre przekonania na temat tego, co człowiek „musi”, tak mocno wyryły się w ludzkich umysłach, że rzeczywiście stają się prawdą.

Czym różni się „muszę pracować” od „chcę pracować”? Kiedy odczuwasz większą presję, gdy „musisz” czy gdy „chcesz”? „Muszę” sprawia, że naprawdę musimy. Nie mamy wtedy innych opcji, bo się od nich odcinamy. W rzeczywistości mamy bardzo dużo opcji, ale jeśli w to nie wierzymy – to ich nie dostrzegamy. Jeśli wierzysz, że musisz – masz rację. Jeśli wierzysz, że nie musisz – też masz rację. Gdy „musisz” – nie masz wyboru. Gdy „chcesz” – możesz wszystko. W takim razie czy warto mówić sobie, że musisz pracować? Może pracujesz, bo chcesz?

Od pracownika do milionera

Ludzie pragną więcej wolności, więcej możliwości i więcej wolnego czasu. Ale nic nie robią w tym kierunku. Nie twierdzę, że powinni od razu rzucać pracę. Ale mogą to robić stopniowo. Pracować i szukać innych sposobów zarabiania, potem pracować i po pracy testować nowe pomysły. Aż w końcu pracować mniej i pozwolić, aby pieniądze same się zarabiały. Możesz w to nie wierzyć, ale sposoby na zarabianie bez pracy istnieją. Tylko powiedz mi, kiedy ostatnio szukałeś takich sposobów?

Jeśli chcesz wieść naprawdę obfite życie, bez martwienia się o pieniądze, musisz w końcu podjąć decyzję, że nie będziesz już nigdy dla kogoś pracować. Musisz poszerzać swoją wiedzę na temat finansów. To wcale nie jest trudne. Oczywiście jeśli przestaniesz słuchać bełkotu analityków finansowych z telewizji i zaczniesz szukać informacji na własną rękę. Informacji pisanych prostym językiem. Informacji, których potrzebujesz. A możesz je znaleźć pod postacią książek, e-booków, audiobooków, kursów, szkoleń, seminariów itp.

Od czego zacząć?

Całkowite podstawy możesz zdobyć czytając książkę napisaną przez Roberta Kiyosaki „Bogaty ojciec, biedny ojciec”. To punkt wyjściowy. Dzięki temu zaczniesz myśleć jak przyszły milioner, a nie jak pracownik. Jeśli już czytałeś tę książkę – i dalej nic się w Twoim życiu nie zmieniło – przeczytaj ją jeszcze raz!  Jeśli nie masz tej książki – sprzedaj krzesło, na którym siedzisz i kup ją. Mówię poważnie.

A więc podsumujmy

Dlaczego ludzie chcą być pracownikami?

Nauczyła ich tego szkoła. Kierują się przede wszystkich poczuciem bezpieczeństwa. Chcą być zabezpieczeni finansowo. Nie znają innych opcji pracy lub boją się takich rozwiązań. Mają ograniczające przekonania. „Muszą” przetrwać, ale nie „muszą” być bogaci. Nie mają odpowiedniej wiedzy. Nie mają wzorców do naśladowania.

Jakie są plusy i minusy bycia pracownikiem?

Plusy: bezpieczeństwo, stały dochód, komfort, zorganizowanie
Minusy: ograniczona wolność, ograniczone zarobki, wykonywanie poleceń, mniej czasu, powolna wspinaczka po szczeblach kariery, strach przed zwolnieniem, nadzieja na podwyżkę

Czy w takim razie warto być pracownikiem? Co Ty o tym sądzisz?

Artur Wójtowicz
wizjoner.org