Zastanawiają mnie dwie rzeczy. Pierwsza, dlaczego szkoły jeszcze nie wprowadziły najnowszych metod nauczania do swojego programu? A druga, dlaczego wciąż istnieje kult maksymalizacji wiedzy, skoro tak naprawdę liczą się umiejętności?

Ze szkolną edukacją jest jeden poważny problem – nigdy nie nadąża za resztą świata. Zobacz jak wyglądał świat 10 lub 20 lat temu. Zobacz jakie były telefony komórkowe, jakie samochody i jakie komputery. Wszystko było diametralnie inne. Natomiast co przez te 10, 20 lat w ogóle się nie zmieniło? Szkoły i sposób edukacji.

Przestarzałe szkolnictwo

Szkoły ciągle uczą tymi samymi metodami i nie widzą, że są już lepsze techniki nauczania. Dlaczego wciąż każe się dzieciom ryć na pamięć różne regułki? Dlaczego nie stosuje się szybszych i łatwiejszych sposobów na naukę? Przecież dziś już wiemy jak funkcjonuje mózg, jak przebiega proces zapamiętywania i uczenia się. Więc dlaczego z tego nie korzystamy?

Już wiele lat temu odkryto bardziej naturalny sposób sporządzania notatek – mapy myśli. Jest to metoda znana od wielu lat, używana przez ogromną liczbę ludzi na świecie. Sam ją czasem stosuję, zależnie od potrzeb, wraz z tradycyjnymi notatkami. Jednak nigdy nie słyszałem, aby ktoś mówił o niej w szkole. A co dopiero jej uczył.

Podobnie jest z zapamiętywaniem. Mózg najszybciej zapamiętuje informacje na zasadzie skojarzeń, a nie samego powtarzania. Podam przykład. Pamiętam jak kiedyś (chyba z 15 lat temu) na lekcji geografii nauczycielka podsunęła nam proste skojarzenie, abyśmy zapamiętali gdzie jest zwrotnik raka a gdzie koziorożca. Powiedziała, że koziorożec jest ciężki i leniwy, więc siedzi sobie na dole, a rak jest ruchliwy i lekki, dlatego wdrapuje się na górę. Proste skojarzenie, a zapamiętałem to do dziś, razem z całą sytuacją. Natomiast nie pamiętam żadnego wiersza, którego uczyłem się na pamięć przez powtarzanie…

Inna sprawa, dlaczego nauczyciele każą się nauczyć tego i tamtego, ale nigdy nie mówią jak to zrobić? Dlaczego nie ma zajęć z mnemotechnik, szybkiego czytania i z obsługi własnego mózgu? Aby się uczyć, trzeba wiedzieć jak to poprawnie robić. Szkoła o tym nie mówi.

Edukacja to bardzo ważny proces. Tym bardziej powinno się zadbać o to, aby przebiegała jak najsprawniej. Skuteczne metody nauczania są więc szalenie istotne, ale liczy się też to, czego uczymy ludzi.

Nauczanie skazane na porażkę

Wiesz co jest najbardziej zadziwiające?

– Uczymy dzieci do zawodów, które jeszcze nie istnieją!

Jeszcze kilkanaście lat temu nie istniały takie zawody jak telemarketer, pozycjoner czy menadżer fangage’a na facebook’u. Logiczne jest, że dzieci, które idą teraz do szkoły – będą za kilkanaście lat pracowały w zawodach, które dopiero powstaną. W tej sytuacji, jak szkoła może ich do tego przygotować? Nie może. Tutaj potrzebna jest kreatywność, elastyczności i edukacja na własną rękę. Stąd też sama wiedza nie wystarcza, potrzebne są umiejętności dostosowywania się do warunków.

– Uczymy ich używać technologii, która jeszcze nie powstała!

Smartfony, czytniki ebooków, nawigacja satelitarna, inteligentne odkurzacze i kto wie co jeszcze. Przecież można śmiało powiedzieć, że to wszystko jest nowością tej dekady. Jakoś to wszystko obsługujemy, chociaż nikt nas tego nie nauczył w szkole. Co więcej nie potrzebujemy wcale wiedzy na temat tego jak działają nowoczesne urządzenia – najważniejsze, że potrafimy z nich korzystać. Pewnym jest, że będzie przybywać coraz więcej skomplikowanych urządzeń. Dlatego niekoniecznie liczy się „wiedzieć” – dziś liczy się „umieć”.

– Uczymy ich informacji, które nigdy im się nie przydadzą!

Liczba ludności w Urugwaju? Sposób zimowania wiewiórek? Po co to komu? Skoro wystarczy wpisać to hasło w google i wiemy wszystko. Oczywiście, można powiedzieć, że w ten sposób uzależniamy się od Internetu. Jakby przestał istnieć – nic byśmy nie wiedzieli. A jakby przestały istnieć telefony komórkowe – to gdzie znajdziesz budkę telefoniczną?

Rzecz jasna, podstawowa wiedza jest nam potrzebna, jednak mi chodzi o informacje z natury nieprzydatne. Mózg człowieka jest tak zbudowany, że zapamiętuje to co jest mu potrzebne – a to czego nigdy nie używa – zapomina. Dlatego nasza szkolna wiedza szybko ulatuje, a umiejętności jak np. jazda na rowerze – pozostają. Gdybyś się nauczył w szkole szydełkować – to do dziś byś to umiał. A za to nauczyłeś się całkować i czytać nuty – czy dalej to potrafisz?

Jeśli system edukacji ma nadążyć za szybko rozwijającym się społeczeństwem, po pierwsze – musi stosować nowsze metody nauczania, po drugie – musi skupić się na nauczaniu konkretnych umiejętności, a nie samej wiedzy.

Wiedza a umiejętności

Szkoła chce, abyśmy jak najwięcej WIEDZIELI – a nie jak najwięcej UMIELI. A to właśnie umiejętności, a nie wiedza, są najważniejsze w życiu. Człowiek który dużo wie, ale nie potrafi nic zrobić – nie osiągnie zbyt wiele. Właśnie dlatego ludzie po studiach często nie mają pracy. Każdy pracodawca woli zatrudnić spawacza po podstawówce z 10 letnim doświadczeniem niż studenta, co zna teorię, a nic nie umie.

Liczą się umiejętności, a nie sama wiedza. Możesz nie mieć wiedzy i radzić sobie w życiu o wiele lepiej niż profesor. Wielu milionerów zaczynało bez szkoły. Zdobyli natomiast niezbędne umiejętności, które pozwoliły im wspiąć się na szczyt.

Jeśli umiesz założyć stronę internetową stajesz się cenniejszy, niż ktoś kto zna język HTML, PHP, MySQL, flesha itp. – ale nie potrafi tego wykorzystać. Możesz mieć małą wiedzę, korzystać z niej w 100% i osiągnąć o wiele więcej, niż ktoś kto ma ogromną wiedzę i wcale z niej nie korzysta.

Szkoła nie daje nam wiele szans na zdobycie przydatnych umiejętności. Dlatego zajęcia teoretyczne powinny być zastąpione przez praktyczne. Powinniśmy więcej posługiwać się różnymi narzędziami, niż tylko czerpać o ich wiedzę i uczyć się ich budowy. Teoria nie wbije gwoździa w ścianę. Dodatkowo, warto zwrócić uwagę, że praktyka jest ciekawsza niż teoria. A to pozwala uczyć się bezstresowo – przez zabawę. Nie ma nic gorszego, niż nudne przekazywanie zbędnych informacji.

Pamiętam, że lekcje biologii były o wiele ciekawsze, gdy nauczyciel dał nam mikroskop i bawiliśmy się w naukowców. Nawet uczniowie, którzy zwykle rozrabiali byli zainteresowani i sensownie spędzali czas. Oczywiście zapamiętałem tę lekcję, bo była oparta na prawidłowych zasadach nauczania. Była niecodzienna, ciekawa, wymagała zaangażowania. Dlaczego wszystkie lekcje nie były takie?

Podsumowanie

Cywilizacja poszła do przodu, a system edukacji nie. Wciąż stosuje się przestarzałe, mało efektywne metody nauczania, a całe szkolnictwo skupia się na wtłaczaniu kolejnej dawki informacji, zamiast uczyć praktycznych umiejętności. Szkolna edukacja pozwala tylko zapoznać się ze światem. Daje wiedzę i teorię. Jednak to nie wystarczy. Dziś trzeba być kim więcej niż dobrym uczniem. Jeśli chcesz być na bieżąco – MUSISZ sam się edukować i wciąż zdobywać nowe umiejętności. Tylko tak będziesz w stanie nadążyć za teraźniejszością.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org