Odkładanie rzeczy na później to prawdziwa zmora naszych czasów. Mamy tak wiele do zrobienia, że nie wiemy za co się zabrać. W tym szalonym przytłoczeniu decydujemy się na… nie zrobienie niczego. Jak się od tego uwolnić?

Opiszę Ci 3 techniki, które sam stosuję, aby pokonać własne opory przed zabraniem się do trudnych zadań. Nie zawsze rzucam się od razu w wir pracy. Mi też czasem się nie chce. Jednak korzystam z technik, które pomagają mi przezwyciężyć przeogromną chęć odłożenia pracy na później. Chcę się tym z Tobą podzielić, bo wydaje mi się, że to będzie dla Ciebie bardzo przydatne. Moim zdaniem są to najskuteczniejsze metody, ponieważ działają ZAWSZE. Bez względu na to, co masz do zrobienia i jak bardzo Ci się nie chce – możesz je wykorzystać dosłownie w każdej chwili.

1. Plasterki salami

Bardzo często ludzie odkładają swoje zadania na później, ponieważ wydają się one OGROMNE. Są tak wielkie i trudne, że nawet nie wiadomo gdzie zacząć. Trudność zadania zawsze zależy od tego, za jak duże je postrzegasz. Dlatego gdy pojawi Ci się przed oczami ogrom jakiegoś zadania – zastosuj technikę plasterków salami.

Co musisz zrobić? To proste. Podziel swoje zadanie na kilka mniejszych. Zastanów się nad poszczególnymi etapami, które musisz przejść, aby dotrzeć do celu. Potnij to wielkie salami na cienkie plasterki, abyś mógł z łatwością je przełknąć. Każde zadanie można tak podzielić. A co śmieszniejsze, jeśli dalej nawet te małe kroki wydają się trudne – je też możesz podzielić. Podam przykład, aby to dobrze zobrazować.

Masz przeczytać książkę. Jednak odkładasz to na później. Nie masz motywacji, nie chce Ci się czytać. Myślisz sobie: „OK, wypróbuję plasterki salami”. Rozpisujesz sobie na kartce co masz zrobić.

1. Zdjąć książkę z półki – „Hmm, wydaje się łatwe. Chyba dam radę to zrobić.”

2. Położyć książkę na biurku – „Eee… to proste!”

3. Otworzyć książkę – „W sumie, co w tym trudnego?”

4. Przeczytać tylko pierwsze zdanie – „Tyle to mogę zrobić.”

5. Przeczytać jeden akapit – Zauważ, że właśnie czytasz, czyli już realizujesz cel!

6. Przeczytać jeden rozdział – O to właśnie chodziło.

Ja sam stosowałem podobną technikę, gdy nie chciało mi się robić brzuszków. Mówiłem sobie tak: Czy dam radę rozłożyć matę do ćwiczeń na podłodze? Czy dam radę włożyć ubranie do ćwiczeń? Czy potrafiłbym się położyć na macie? Czy dałbym radę zrobić 5 brzuszków? – I wiesz co? Nim się zorientowałem, już ćwiczyłem. Nawet nie wiem kiedy, ponieważ nie myślałem o ćwiczeniach jak o jednej trudnej, męczącej rzeczy – tylko traktowałem je jak kilka naprawdę banalnych do wykonania czynności.

Ta technika działa i polecam Ci ją przetestować jeszcze dzisiaj na dowolnym zadaniu. Może musisz odkurzyć pokój albo wyrzucić śmieci? Albo zrobić coś zupełnie innego? Sprawdź to. Nie czytaj, tylko po to, aby sobie poczytać. Wprowadzaj wiedzę w życie.

Czasem nie mam motywacji do napisania nowego artykułu. Czuję, że nie mam weny, że nie wiem o czym pisać, że nie wiem nawet jak zacząć. Zaczynam myśleć, że to duże zadanie i że mam jeszcze przecież czas.

Jednak udało mi się dokonać kilku zmian we własnym sposobie myślenia i postępowania, dzięki czemu o wiele łatwiej siada mi się teraz do pisania. Jedną z tych metod jest samo przeczytanie moich wcześniejszych notatek, które jeszcze nie zostały wykorzystane w żadnym artykule. Mam ich naprawdę sporo. Gdy zacznę już coś czytać, to zaraz przychodzą mi do głowy inne pomysły i w rezultacie piszę cały artykuł.

Inną metodą to powiedzenie sobie, że napiszę tylko jedno zdanie. Nic więcej. Tylko jedno, jedyne zdanie i będzie ok. Nigdy nie kończy się na jednym…

Gdy już zaczniemy – zawsze jest łatwiej. Najtrudniej jest ruszyć z miejsca.

2. Ser szwajcarski

Kolejną techniką podobną do plasterków salami jest ser szwajcarski. Polega ona na robieniu dziur w zadaniu. Nie musisz więc wykonywać zadania od początku do końcu. Bierzesz się za dowolny jego fragment. Może to być nawet zakończenie. Najważniejsze, aby w ogóle rozpocząć pracę. Zacznij w dowolnym miejscu. Podjęcie działania natychmiast zmniejsza napięcie związane z koniecznością wykonania pracy. To może być naprawdę coś bardzo prostego. Nawet przygotowanie sobie wszystkich materiałów lub stanowiska pracy. Cokolwiek. Wybierz sobie dowolny kawałek z całego zadania i zabierz się za niego.

Gdy ja piszę artykuł nie robię tego po kolei, czyli: nagłówek, wstęp, zakończenie. Zaczynam od luźnych notatek i przemyśleń. Po prostu spisuję to co mi przychodzi do głowy, potem to segreguję w akapity na koniec dodaję wstęp do artykułu i wybieram nagłówek. Zaczynam od środka. A o to chodzi w serze szwajcarskim. Pisząc artykuł nawet nie wiem do końca o czym on będzie. Dopiero na koniec czytam o czym w ogóle napisałem i okazuje się, że da się z tego zrobić artykuł. Daję nagłówek, piszę wstęp i dodaję całość na stronę. Jako ciekawostkę podam, że ten artykuł miał początkowo dotyczyć „10 zasad, którymi kierują się ludzie sukcesu” – a wyszło z tego „3 techniki na pokonanie chęci odkładania rzeczy na później”.

3. Stoper

Upływający czas ma w sobie coś magicznego. Potrafi niesamowicie mobilizować do pracy. Gdy wiemy, że mamy mało czasu – zaczynamy go doceniać. Im mniej go mamy – tym cenniejszy się on wydaje. Co więcej zgodnie z prawem Parkinsona, wykonujemy zadania przez 100% czasu, który na nie przeznaczyliśmy. Czyli mają dzień – będziemy coś robić cały dzień, a mając godzinę – skończymy w godzinę. Właśnie tutaj swoją mocą może wykazać się zegarek. Oto co musisz zrobić.

Przygotuj stoper. Wyznacz sobie dowolne odcinki czasu na wykonanie zadania np. 30 minut. Czas jest zależny od stopnia Twojej niechęci do pracy. Może to być 5 minut lub nawet minuta. Postanów, że będziesz pracował tylko przez ten czas. Po jego upływie przerwij zadanie. Możesz teraz zająć się czymś innym… Jednak rzadko kiedy skorzystasz z tej możliwości – i o to chodzi!

Zawsze gdy zmusimy się do tego, aby zacząć, mamy tendencję do kontynuacji pracy. Mija 5 minut, potem kolejne 5 – a my czujemy się dziwnie silni i zmotywowani. Chcemy jeszcze. Wszystko wydaje się teraz takie łatwe. Rośnie poczucie własnej wartości. Udowodniliśmy sobie, że potrafimy się zmobilizować. Mamy samodyscyplinę. Potrafimy. Możemy. Ta myśl naprawdę daje radość! Korzystanie z zegarka pozwala nam poczuć, że dobrze wykorzystujemy nasz czas.

Ja sam pisząc ten artykuł ustawiłem sobie zegarek na 30 minut. Zastosowałem technikę sera szwajcarskiego i nim się obejrzałem minęło to pół godziny. Pomyślałem sobie: Co? Tak szybko? Mam jeszcze kilka rzeczy do napisania!

Dam Ci jeszcze jedną wskazówkę. Musisz o czymś pamiętać, gdy będziesz ustawiał stoper. Bardzo często błędnie oszacowujemy czas potrzebny do wykonania jakieś czynności. Wydaje nam się, że coś zajmie 30 minut, a w rzeczywistości okazuje się, że zajęło to tylko 10 minut. Dlatego powinieneś dawać sobie trochę mniej czasu niż wydaje Ci się, że potrzebujesz. Jeśli chcesz odkurzyć pokój w 10 minut – daj sobie 5 min.

Jak w 3 krokach stać się superwydajnym?

Jeśli chcesz roztrzaskać każde, nawet najtrudniejsze zadanie – połącz 3 techniki ze sobą i skorzystaj ze wszystkich na raz. Oto co musisz zrobić:

1. Ustaw sobie stoper na 30, 10 albo 5 minut. Czas dobierz w zależności od tego jak bardzo Ci się nie chce czegoś robić.

2. Podziel zadanie na kilka kroków, a jeśli trzeba to i te kroki podziel na mniejsze. A jeśli strasznie nie możesz się do czegoś zmusić – skorzystaj z mikrokroków, czyli obsesyjnie banalnych czynności.

3. Włącz stoper i zacznij od dowolnego kroku. Nieważne skąd zaczniesz – musisz ruszyć ten ogromny ciężar z miejsca. Potem będzie łatwiej. Wykorzystaj cały przeznaczony czas na swoje zadanie i nie zajmuj się niczym innym.

 

Na koniec mam jeszcze do Ciebie prośbę. Jeśli po przeczytaniu tego artykułu poczujesz się zmotywowany, zaczniesz coś robić lub wpłynie on na Ciebie w jakikolwiek pozytywny sposób – wróć tutaj ponownie, gdy będziesz chciał odłożyć coś na później. Jeśli chociaż jedna technika zadziała – wracaj do niej. Nie popełnij tego błędu, że skorzystasz tylko raz, a potem wrócisz do starych nawyków. Powtarzaj te zachowania, które warte są ponownego zastosowania. Niektóre z nich są godne kontynuowania przez całe życie! Wyrób sobie dobre nawyki. To one popychają wszystkich ludzi sukcesu. Ciebie także popchną co celu.

Na pewno masz jeszcze dziś coś trudnego do zrobienia, coś co odkładasz na później. Więc to najlepszy moment na przetestowanie tego, czego się właśnie nauczyłeś. Przetestuj plasterki salami, ser szwajcarski i stoper właśnie teraz – a potem napisz mi komentarz jak poszło.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org