Tym razem poruszę temat z dziedziny filozofii. Powiem Ci czym moim zdaniem jest prawda i jakie w ogóle ma to znaczenie. To co uważasz za prawdę wpływa na sposób w jaki postrzegasz świat. Dlatego przydałoby się w pierwszej kolejności poznać definicję i paradoks prawdy.

Definicja prawdy

Na początek zastanówmy się nad określeniem prawdy. Czym jest prawda? Co oznacza? Jak można ją wytłumaczyć? Dla mnie definicja prawdy jest prosta:

PRAWDĄ JEST TO W CO WIERZYSZ, ŻE JEST PRAWDZIWE

A w co możesz wierzyć? We wszystko! A więc prawda jest elastycznym pojęciem, ponieważ zależy od światopoglądu konkretnego człowieka. To wyklucza możliwość istnienia jednej prawdy. Nie można na 100% stwierdzić co jest prawdą, ponieważ zależy ona od tego w co wierzymy. A dokładnie jakie mamy przekonania. Czy przekonania mogą być prawdziwe lub nieprawdziwe? Nie. Każde przekonanie, które posiadamy – jest dla nas prawdą. Jeśli w coś wierzymy – uważamy to za prawdziwe.

Paradoks prawdy

Prawda może być nieprawdą i nieprawda może być prawdą. Wszystko zależy od danego człowieka.

Ktoś może mówić: „Jestem mądry”. Może w to wierzyć. Ma takie przekonanie. Ale skąd on wie, że to jest prawda? Szuka dowodów. Mówi: „Jestem mądry, bo miałem dobre stopnie, …bo tak mi powiedziała mama, …bo dobrze rozwiązuję krzyżówki”. Są to filary, na których opiera się jego przekonanie na temat własnej mądrości. A im więcej jest takich dowodów, tym mocniej ktoś wierzy, że jego przekonanie jest prawdziwe. W tym przypadku, dla niego prawda jest oczywista: jest mądry.

Jednak każde przekonanie można podważyć. Każdą prawdę można zanegować – pokazując inne dowody. Ktoś może powiedzieć: „Wcale nie jesteś mądry, bo kilka razy dostałeś jedynkę w szkole, ….bo TO TWOJA mama tak mówi, …bo rozwiązujesz łatwe krzyżówki”. I co się dzieje? Przekonanie tego człowieka zaczyna sie chwiać jak stół z trzema nogami. Pojawiają się wątpliwości. Filary zostały naruszone. Prawda została podważona. Ostatecznie ktoś może rzeczywiście uwierzyć, że nie jest mądry.

Jak widzisz, dwie różne osoby mogą uważać jedną, tą samą rzecz za prawdę i nieprawdę równocześnie. To siłowanie się z prawdą zawsze opiera się na zbieraniu dowodów. Prawda nie może bez nich istnieć. A nawet brak dowodów możemy uznać za dowód, więc można tak się szarpać bez końca.

Prawda ostateczna

Czy istnieje prawda, która byłaby tą ostatnią, najprawdziwszą, jedyną i niepodważalną prawdą?

Nie odpowiem na to pytanie, ponieważ uważam, że nie ma ono sensu. Prawdy nie można rozpatrywać jako pojedynczej rzeczy. Prawda nie lata sobie w powietrzu. Nie istnieje bez odbiorcy.Jak pisałem wcześniej – prawdą jest to, w co wierzysz, że jest prawdziwe, a nie to, co rzeczywiście jest prawdziwe. Aby prawda zaistniała potrzebny jest człowiek. My jesteśmy narzędziem do postrzegania tego co prawdziwe. Jeśli nas się wyeliminuje z tego równania – zniknie też prawda.

Spójrz na obrazek poniżej. Czy poziome linie są do siebie równoległe?

Jeśli powiesz, że nie – będzie to prawda. Opierasz się na zmyśle wzroku i wyciągasz wnioski.

Jeśli powiesz, że tak – będzie to prawda ostateczna. Wiesz, że to tylko iluzja. Linie są równoległe, mimo że widzisz je jako nierównoległe.

A jaki jest sens zastanawiania się nad tymi liniami – gdy nikt ich nie widzi?

My jesteśmy tym filtrem, przez który dociera do nas prawda. Tak samo jak fakt obserwacji ma wpływ na samo doświadczenie – tak samo fakt, że się zastanawiamy nad prawdą, narzuca nam od razu sposób patrzenia na nią.

Porównam to do innych rzeczy.

Jeśli wierzysz w duchy, to istnieje szansa, że kiedyś jakiegoś zobaczysz. Nieważne czy duchy naprawdę istnieją, tylko czy Ty dopuszczasz taką możliwość. Jeśli wierzysz, że plama na dywanie to twarz Elvisa – naprawdę ją tam zobaczysz, bo Twoja percepcja jest nastawiona na szukanie twarzy Elvisa.

Prawdę można porównać do snu. Gdy śnisz i z Twojego komputera nagle wychodzi tygrys przez port usb – zaczynasz się bać i pewnie będziesz chciał uciekać. Dlaczego? Bo to wydaje Ci się prawdziwe! W tym momencie to jest dla Ciebie najprawdziwsza prawda. Co z tego, że to tylko sen i prawdą ostateczną jest, że tygrys nie istnieje. Dla Ciebie istnieje tylko jedna prawda na raz.

Prawda ostateczna ma to do siebie, że nie może być nigdy osiągnięta. Zawsze można znaleźć coś co będzie prawdziwszą prawdą. Tak samo jak we śnie. Możesz być przekonany, że znasz już wszystkie prawdy – a potem się budzisz! Głupotą byłoby myśleć, że w naszym życiu poznaliśmy już jakiekolwiek prawdy ostateczne. Jeśli ktoś tak uważa, to znaczy, że musi poszerzyć swoje postrzeganie.

Nawet odpowiedź na pytanie „która godzina” nigdy nie będzie prawdziwa – bo na całym świecie jest inna godzina! To pytanie jest przydatne tylko w konkretnym miejscu, w którym my się znajdujemy. Jeśli zapytasz mnie wczesnym rankiem o godzinę, a ja odpowiem, że jest 15:23 – TO UZNASZ TO ZA NIEPRAWDĘ. A ja powiem, że w Chinach jest teraz 15:23 i powiedziałbym prawdę. Ale co z tego, skoro moja prawda w niczym Ci nie pomaga? Dlatego wszyscy opieramy się na WŁASNYCH prawdach, które z naszego punktu widzenia, nam służą. Po to właśnie jest prawda. Ma nam pomóc w codziennym życiu.

A wywody nad tym, czy jest prawdziwsza prawda – albo to, czyja prawda jest prawdziwa – nie mają żadnego celu.

Oczywiście nie twierdzę, że nie powinno się szukać dowodów potwierdzających słuszność naszych racji. Być może się mylimy. Być może odrzucenie obecnych prawd – dałoby nam większe szczęście. Bo to jest właśnie najważniejsze. Nasz stopień zadowolenia z życia.

Prawda musi być pożyteczna

Jeśli chcesz sprawdzić czy to w co wierzysz jest prawdą – zastanów się, czy to Ci służy. Czy jesteś dzięki temu silniejszy? Czy jesteś cenniejszy dla innych ludzi? Czy masz w sobie więcej energii, radości i motywacji? Czy Twoja prawda dodaje Ci sił? Czy sprawia, że jesteś szczęśliwy? Czy Twoja prawda pomaga także innym i służy większemu dobru?

Bo jeśli tak jest – to po co się zmieniać?

A jeśli tak nie jest – to pewnie masz w sobie jakieś przekonania, które ograniczają Twój potencjał. Uważasz coś za prawdę, jednak nic Ci ona nie daje – a być może jeszcze Cię osłabia. Możesz wierzyć, że w życiu nie warto się starać, bo i tak wszyscy kiedyś umrą. Widzisz, jeśli wierzysz w śmierć, to wierzysz, że kiedyś umrzesz. Ja nie wierzę w śmierć. Ciało oczywiście kiedyś umiera, ale to nie znaczy, że JA też umrę. Wierzę, że jestem kimś więcej niż moje ciało. I teraz zobacz, to nie ma kompletnie znaczenia – czy się mylę, czy nie – czy Ty masz rację, czy ja – nieważne, co jest ostateczną prawdą…

…najważniejsze jest to, jakie ja będę prowadził życie, a jakie Ty.

W oparciu o te dwa sprzeczne przekonania – można się łatwo domyślić, kto jest pozytywniej nastawiony do życia – ten który wie, że nic nie ma sensu, czy ten który wie, że każde działanie jest kolejnym krokiem naprzód.

Nie musisz znać prawdy ostatecznej, aby doświadczać najwyższej jakości życia. Jednak po co Ci prawdy, które Cię ograniczają?

Dlatego podsumowując chcę powiedzieć, że masz prawo wierzyć w cokolwiek zechcesz. Jednak dla mnie najważniejsze jest, aby upewnić się, że wierzysz w to, co sprawia, że jesteś silniejszy. Nie chodzi o to, abyś wierzył w to co ja – tylko abyś odnalazł prawdę, która uczyni Cię spełnionym człowiekiem. Nie chcę nikomu narzucać sposobu myślenia, chcę aby ludziom było po prostu łatwiej. Chcę im dać wybór. Inne możliwości. Chcę im pokazać menu życia. Jeśli ktoś jest z czegoś niezadowolony – to może to zmienić. I ja chcę mu to uświadomić. Staję obok tego kogoś i mówię: „Rozejrzyj się”.

Do celu można dojść wieloma drogami, różnorodnymi sposobami i różnym tempem. To co obierzesz za prawdę będzie miało wpływ na wszystkie te czynniki. Twoja prawda będzie kierunkiem, pojazdem i prędkością. Zamieniając rower na helikopter możesz niesamowicie zmienić swoje życie. Dlatego pamiętaj, aby Twoja prawda służyła Ci jak najlepiej.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org