Są ludzie, którzy nigdy nie mają czasu. Są przytłoczeni i zestresowani. Wszędzie się śpieszą. Pomyślałem, że przyda im się pomocna dłoń. Dlatego dziś pokażę przedziwny sposób na wyrwanie się z pułapki czasu.

Jeśli należysz do większości naszego społeczeństwa, to Twoje życie wygląda mniej więcej tak. Pracujesz 8 h dziennie, śpisz 8 h, stoisz w korku, musisz jeść, zrobić zakupy, wykąpać się, naprawić cieknący kran, pomóc dziecku w nauce, coś jeszcze załatwić i… potem masz czas dla siebie.

Jeśli Twój żywot to 20 h obowiązków i tylko 4 h życia, pewnie czujesz się zniewolony. Wpadłeś w pułapkę czasu. Ciągle jest coś do zrobienia. Z tych 4 h przeważnie 2 h są marnowane na nie wiadomo co i pozostaje Ci tylko 2 h wolnego. Co zrobisz z tymi godzinami? Pewnie chcesz w końcu odpocząć! Nie zaczniesz ćwiczyć fizycznie, bo już nie masz na to siły. Chwila spokoju. Można w końcu włączyć telewizor, poczytać gazetę, wysłać maila lub pooglądać śmieszne obrazki.

Czas upływa nieubłaganie. Nieważne jak bardzo staramy się przyśpieszyć przeróżne procesy, to i tak wciąż będziemy cierpieli na niedostatek wolnych godzin. Nie wystarczy szybsze łącze internetowe lub szybszy samochód – problem tkwi głębiej.

A gdyby tak zatrzymać czas?

Powiem Ci teraz o czymś naprawdę szalonym. Chcę abyś za chwilę coś zrobił. To wychodzi poza ramy umysłu, więc możesz mieć z tym trudności. Ale mimo wszystko zrób to. Gotowy? W takim razie… zatrzymaj czas!

Co takiego? Dokładanie tak jak mówię. Zatrzymaj czas.

Już? Udało Ci się? Mówię poważnie. Można to zrobić i o to właśnie Cię proszę. Zatrzymaj czas.

Nie zastanawiaj się i nie pytaj jak. Po prostu ZATRZYMAJ CZAS.

Nie czytaj dalej. Najpierw zatrzymaj czas.

STOP!

Jeśli potrafisz sobie wyobrazić, co czuje dziewczynka na zdjęciu, to po części udało Ci się opanować zatrzymywanie czasu.

Czas to złudzenie

A więc da się zatrzymać ten czas, czy nie? O tym za chwilę, ale najpierw przejdźmy do najważniejszej rzeczy. Czas to iluzja. Tak naprawdę nie ma przeszłości, ani przyszłości. Jest tylko teraźniejszość. To jedna, niepodzielna ciągłość. Reszta to obrazy, którymi usilnie pragniesz się przekonać, że istnieje coś takiego jak przyszłość. Sam sobie wymyślasz, że wkrótce coś tam musisz. To Twoje myśli. W tym momencie wcale tak nie jest. Niczego nie potrzebujesz i nic nie musisz.

Gdy mówisz STOP i myślisz sobie: OK, jestem najedzony, jest mi ciepło, mam dach nad głową – to czujesz, że w sumie jest Ci dobrze. Ale gdy ciągle żyjesz przyszłością, gdy wciąż w głowie masz obrazy tego, co musisz jeszcze zrobić, kim musisz się stać, ile musisz jeszcze zarobić – to wydaje Ci się, że nie masz nic. Ciągle jesteś mocno pochylony ku nadciągającym wydarzeniom. Więc aby się nie przewrócić, wyciągasz nogę przed siebie, wykonując kolejny krok. Musisz odebrać dziecko ze szkoły, napisać raport, posprzątać, pojechać do mechanika – i znowu biegniesz.

Zatrzymaj czas. I zdaj sobie sprawę z tego, że w tym momencie niczego nie potrzebujesz. Tylko przez chwilę. Tylko przez tę sekundę. Daj sobie szansę, aby to poczuć. Poczuć się dobrze. Poczuć się bezpiecznie. Poczuć relaks. Chociaż przez chwilę.

Gdy zatrzymujesz czas – przestajesz przedwcześnie wkraczać w przyszłość, przestajesz planować i martwić się tym co będzie.

„Zatrzymaj czas” – co przez to rozumiem?

1. Nie martw się o przyszłość. Przestań myśleć o tym, że za godzinę masz coś ważnego do zrobienia.

2. Nie cofaj się w przeszłość. Przestań wspominać rzeczy, które się już wydarzyły.

3. Skup się na teraźniejszości. Zauważ, że w tym momencie jest Ci dobrze. Być może za 10 minut zmierzysz się z największym wyzwaniem w swoim życiu – ale to dopiero za 10 minut. Teraz jest Ci dobrze. O to właśnie chodzi podczas zatrzymywania czasu. To uświadomienie sobie, że w tej sekundzie nic się nie dzieje, nie trzeba się niepokoić, jesteś bezpieczny. Wszystko odbędzie się w przyszłości, ale TERAZ niczego nie potrzebujesz. Jeśli nie wybiegasz w przyszłość, ani się nie cofasz w przeszłość to de facto zatrzymujesz czas.

Pułapka czasu polega na niemożności jego zatrzymania ani wydłużenia. Zawsze będzie coś, co jeszcze musimy zrobić. Dlatego pędzimy próbując zmieścić się w czasie. Zachowujemy się jak mucha uderzająca o szybę, która próbuje wydostać się na zewnątrz. Może warto się zatrzymać i pomyśleć?

Niczego teraz nie potrzebujesz

Jak określiłbyś swój obecny stan? Pewnie jesteś wyspany, najedzony, ciepło ubrany, siedzisz sobie wygodnie, masz prąd i dostęp do Internetu. Czego Ci trzeba więcej w tym momencie? Pieniędzy? Po co? Ktoś stoi obok Ciebie i żąda, abyś mu zapłacił? Może potrzebujesz samochodu? A co gdzieś właśnie jedziesz? Słuchaj. W tej chwili nie potrzebujesz tych wszystkich rzeczy. Zatrzymaj czas.

Gdy weźmiesz wdech, to nawet powietrza nie potrzebujesz! Będziesz go potrzebował DOPIERO ZA KILKA SEKUND, ale TERAZ go nie potrzebujesz. Czy dostrzegasz tę ulotność chwili? Czy rozumiesz o co mi chodzi?

Musisz wiedzieć, że jest miejsce gdzie możesz zawsze się schronić. Zawsze. Jest to chwila obecna. Teraźniejszość. Ten moment. Ten oddech. Zawsze możesz zatrzymać czas. Zawsze możesz skupić się na tym, że niczego teraz nie potrzebujesz.

Wydaje nam się, że mamy do zrobienia 100 różnych rzeczy, ale tak naprawdę W TYM MOMENCIE nie musimy nic. Nawet jeśli za minutę masz coś ciężkiego do zrobienia, to i tak W TYM MOMENCIE jest Ci lekko. Ciesz się tym. Zwróć na to uwagę, zamiast od razu skupiać się na obrazie przyszłości. Zatrzymaj czas i przestań zarzucać wędkę w przyszłość. Zastanów się. Czego potrzebujesz w tym momencie? TERAZ NICZEGO NIE POTRZEBUJESZ. Uświadom to sobie. Gdy zatrzymujesz czas – przestajesz być potrzebujący. Możesz wcisnąć pauzę na wydarzeniach wszechświata i przyglądać się jak wszystko stoi w miejscu. A wtedy zostajesz Ty i cisza.

Raz na jakiś czas

OK. Ale przecież nie możesz sobie pozwolić na niewykonanie jakiegoś ważnego zadania, prawda? Oczywiście, że nie. Nie o to mi chodzi. To nie ma się stać Twoim sposobem na całe życie – że teraz zaczniesz sobie biegać na bosaka w deszczu i niczym już nie przejmować. Masz się przejmować, masz planować każdy krok, masz wyznaczać cele i gdy trzeba pracować bez przerwy i nie spać po nocach. Ale od czasu do czasu – musisz zatrzymać czas, jeśli chcesz poczuć, że żyjesz. W innym przypadku obudzisz się mając 70 lat i będziesz się zastanawiał, gdzie uciekło Ci całe życie. A uciekło, bo ciągle żyłeś przyszłą godziną, zamiast cieszyć się z tego jak wspaniała jest chwila obecna.

Chcesz się wyrwać z pułapki czasu? Zatrzymaj go. Przestań biec w myślach naprzód i chociaż na chwilę się zatrzymaj. Całkowicie. Zatrzymaj się chociaż na 10 sekund, ale zrób to. Zwyczajnie zdaj sobie sprawę z tego jak Ci teraz dobrze. Uświadom sobie, że niczego teraz nie potrzebujesz. Niczego teraz nie musisz. Możesz wreszcie odetchnąć, bo właśnie zatrzymałeś czas.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org