Jak to się dzieje, że jedni podchodzą do danego zadania z zapałem, motywacją i energią – a drudzy nawet nie podejmą pracy nad TYM SAMYM zadaniem? Jak jedno i to samo zadanie może być zarówno łatwe jak i trudne? Dlaczego jedna osoba nawet nie odczuje, kiedy wykona daną czynność, a druga nie będzie potrafiła chociażby zacząć?

Ludzie często stają przed wyzwaniem wykonania jakiegoś trudnego zadania. Czasem będzie to napisanie raportu, a czasem skoszenie trawy. Zdarza się, że w tym momencie pojawia się przeogromna chęć odłożenia pracy na później. Szuka się innych rzeczy do zrobienia. Mamy wtedy wymówkę. Jesteśmy przecież zajęci. Nie możemy zrobić wszystkiego na raz… a szczególnie tego, co uważamy za trudne, nudne, czasochłonne i wyczerpujące.

Trudność powstaje w głowie

Ostatnio doszedłem do wniosku, że nie ma czegoś takiego jak trudne zadania. Wszystkie zadania są neutralne. To my nadajemy im stopień trudności.  Każda praca może być łatwa lub trudna. Wszystko zależy od tego, jak to oszacujemy.

Jeden uzna odkurzanie pokoju za tak nieciekawe, że będzie to odwlekać ile się da – a drugi po prostu weźmie odkurzacz i zacznie sprzątać.

Pierwszy stworzy w swojej głowie historyjkę, taką jak w telezakupach. Będzie widział siebie ciągnącego ciężki odkurzacz z grymasem na twarzy. Kabel się niemiłosiernie plącze. Z wysiłkiem schyla się, by odkurzyć pod łóżkiem. Pot kapie z czoła, a kurz kłuje w oczy. Potem zobaczy jak mu się przedziera worek i wszystko się wysypuje.

A co będzie się działo w głowie drugiej osoby? Czy będzie tworzyć takie historyjki? NIE! Dla niej odkurzanie to nie 500 czynności tylko JEDNA. Bierze odkurzacz i odkurza (no dobra to są dwie czynności). I już. Koniec opowiadań. Żadnych wyimaginowanych trudności i problemów.

Sprawdź jak trudno jest…

Zróbmy mały test. Idź teraz posprzątać łazienkę. Czepiłem się tego sprzątania, ale wydaje mi się, że jest to czynność, której większość nie lubi robić. Dlatego idź właśnie teraz i posprzątaj swoją łazienkę. Teraz! Idź! Czekam…

I co? Dalej siedzisz sobie wygodnie? Dlaczego nie poszedłeś?

Czy powodem były mniej więcej takie myśli: „Co!? Teraz? Chyba żartujesz. Nie mam czasu! To takie nudne. To takie pracochłonne. Nie zrobię tego…”?

Powiedz mi. Czy w Twojej głowie pojawiły się telezakupy? Zastanów się. Czy na samą myśl o sprzątaniu łazienki, od razu czujesz, że Ci się nie chce? Czy automatycznie oceniasz trudność tego zadania jako 10/10?

Tak naprawdę, o to mi chodziło w tym ćwiczeniu. Nie musisz iść sprzątać. Chciałem, abyś doświadczył tego, jak Ty sam określasz stopień trudności każdego zadania. Robisz to za każdym razem.

Jeden wielki trud

A gdybym powiedział, idź teraz i obejrzyj sobie ulubiony program w telewizji. Czy to wydaje się łatwe? Czy oglądanie telewizji to JEDNA czynność, czy może kilka? Musisz się położyć, podnieść pilota, wybrać kanał, odłożyć pilota, poprawić poduszkę za głową, oprzeć się wygodnie – czy po prostu idziesz oglądać telewizję?

Zadania są trudne tylko wtedy, gdy traktujemy je jako WIELE czynności do zrobienia. Jeśli w Twojej głowie pojawi się więcej niż JEDNO działanie do wykonania – poczujesz niechęć.

Błędna myśl

Mamy skłonności do natychmiastowego oszacowywania czasu, który jest potrzebny na dane zadanie. I najczęściej ten czas zawyżamy. Tak samo jest ze stopniem trudności. Sami podwyższamy sobie poprzeczkę. Zakładamy, że będzie bardzo trudno, nudno i męcząco. Rezygnujemy jeszcze przed podjęciem działania, bo zniszczyliśmy całą naszą chęć błędnymi założeniami.

Poddajemy się najpierw w głowie. Potem w rzeczywistości. Pozwalamy, aby nieprecyzyjna myśl – pokierowała naszym działaniem. Jedna myśl – a zatrzymuje się cały proces. Jedna myśl sprawiła, że postanowiłeś siedzieć, gdy trzeba było wstać. Jedna myśl powstrzymała Cię, gdy trzeba było iść dalej. Jedna myśli decyduje o Twoim losie. O tym co zrobisz, a czego nie.

Jedna decyzja potrafi wszystko zmienić. Decyzja, że przestaniemy jeść w fastfoodach, że zaczniemy biegać, że rzucimy palenie, że będziemy wstawać godzinę wcześniej. Decyzja potrafi zmienić życie.

Sekret każdego działania

Dlaczego więc pozwalamy, aby nasze myśli i decyzje kierowały nami zupełnie przypadkowo? Dlaczego tak ciężko jest zrobić to, co trzeba zrobić? Co jest takie trudne? Jak w końcu zawładnąć własnymi myślami i nie godzić się na bycie przeciętnym człowiekiem? Jak przejąć kontrolę nad naszym życiem? Jak to zrobić, aby z radością, energią, pasją i chęcią wykonywać KAŻDE zadanie?

Dziś znam na to odpowiedź. Znalezienie jej zajęło mi dużo czasu. Wiele razy pozwalałem, aby kierowały mną niewłaściwe myśli. Wiele razy czułem, że nie zrobiłem tego, co powinienem. Wiele razy nie wykonałem kolejnego kroku, bo powstrzymała mnie JEDNA myśl. Ale dziś to rozumiem. Teraz już wiem jak być leaderem własnego życia. Wiem jak kierować swoim losem. Wiem jak zmusić się do wykonania KAŻDEGO zadania. Zdradzę Ci teraz tę tajemnicę. Kluczem jest ĆWICZENIE MIĘŚNI EMOCJONALNYCH.

Mięśnie emocjonalne

O co chodzi i na czym to polega? Jeśli stoisz przed dylematem, ćwiczyć fizycznie czy obejrzeć telewizję – i wybierzesz telewizję – TWOJE MIĘŚNIE EMOCJONALNE SŁABNĄ. Jeśli masz zjeść owoc lub czekoladę – i wybierzesz czekoladę – MIĘŚNIE SŁABNĄ. Jeśli masz pracować, a się bawisz – STAJESZ SIĘ CORAZ SŁABSZY. Gdy potem pojawia się jakieś zadanie do wykonania – od razu wydaje się trudne. Nie masz siły, aby je podźwignąć. Ale co tu się dziwić? Jesteś słaby, bo zrezygnowałeś z treningu.

Jeśli zwykle idziesz na łatwiznę, to już wyrobiłeś sobie taki nawyk. Dlatego będziesz automatycznie zawyżał trudność zadań. Twoje mięśni odpowiedzialne za decyzje zaczęły zanikać. To już nie Ty decydujesz – decydują okoliczności. Decyduje kierunek wiatru, który Cię z łatwością przewraca, bo Twoje nogi są słabe.

Jak stać się silnym?

Jeśli chcesz rozwinąć dowolny mięsień – jest jedno rozwiązanie. Ćwicz!

Ćwiczenie mięśni emocjonalnych nie jest łatwe. Tak samo jak ćwiczenia fizyczne. Ludzie tego nie robią, bo to wymaga wysiłku. Trzeba się napocić. Trzeba poświęcić na to trochę energii. Jednak jeśli chcesz dźwigać ciężary potrzebujesz mięśni. Gdy trenujesz stajesz się mocniejszy.

Gdy potem kolejny raz staniesz przed dylematem – zrobić to, co trudne i konieczne – czy to, co łatwe i przyjemne? Wiedz, że właśnie rozpoczynasz trening. Albo podnosisz ciężar, albo rezygnujesz. Albo podejmujesz wyzwanie, albo wymiękasz. Pamiętaj, że od tej decyzji zależy, czy Twoje mięśnie emocjonalne staną się silniejsze czy słabsze.

Wyrzuć śmieci

Wyrzuć śmieci – powiedział mistrz do ucznia. – Sam je wyrzuć!  – oburzył się uczeń. Mistrz dotknął palcem czoła młodzieńca – Śmieci masz w głowie.

(fragment z filmu Peaceful Warrior)

Zrezygnuj z robienia rzeczy o małej wartości. Jeśli coś przynosi Ci krótkoterminową przyjemność i długoterminowe cierpienie – nie rób tego. Nie jedz pysznych ciast, jeśli czujesz się potem ociężale, a Twoja waga szybuje w górę. Nie wchodź na facebooka, jeśli masz coś ważniejszego do zrobienia. Nie zatruwaj swojego umysłu bzdurami. Wyrzuć wszystkie śmieci, które sprawiają, że stajesz się słabszy.

Poświęć za to czas na robienie wszystkiego, co da Ci długoterminową przyjemność. Ćwicz fizycznie. Cokolwiek. Pompki, przysiady, podskoki, gimnastyka, skakanka. Zacznij biegać lub spacerować. Lepiej się odżywiaj. Czytaj. Zdobywaj nowe umiejętności. Rozwiń w sobie pasję. Dzięki temu poczujesz, że jesteś silny. A wtedy z łatwością pokierujesz własnym życiem.

3 kroki nim zaczniesz

Każdy z nas, przed wykonaniem danego zadania, oszacowuje jego trudność. Wszystko może być banalne lub niemożliwe – zależnie od naszej oceny. W takim razie, jak najlepiej rozpoczynać każdą pracę?

1. Z góry zakładaj, że dane zadanie będzie bardzo proste. Nieważne za co się zabierasz. Wyrób sobie poczucie pewności, że cokolwiek by się nie działo – Ty i tak temu podołasz.

2. Postrzegaj zadanie jako JEDNĄ czynność. Im więcej rzeczy do zrobienia, tym bardziej nam się nie chce. Zobacz końcowy efekt i dąż do niego. Nie twórz w głowie telezakupów. Nie przedstawiaj sobie zadania jako wielu uciążliwych rzeczy do wykonania.

3. Wykorzystuj mięśnie emocjonalne. Pamiętaj, że z każdą decyzją stajesz się silniejszy lub słabszy. Każde kolejne zadanie będzie potem wydawać się trudniejsze lub łatwiejsze. Wszystko zależy od Ciebie.

Zapamiętaj! Zadania nie są trudne – to my je takimi tworzymy.

Artur Wójtowicz