Dlaczego w ogóle to zrobiłem? Chciałem znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Ale o tym za chwilę. Najpierw muszę poruszyć pewien bardzo powszechny problem.

Każdy z nas od czasu do czasu – musi wykonać jakieś zadanie. Każdy ma jakieś obowiązki. Uczeń ma zrobić pracę domową, pracownik wykonać zlecenie, a sportowiec odbyć trening. Są też inne czynności, które trzeba wykonywać takie jak sprzątanie, gotowanie, tankowanie samochodu itp.

Każdy więc musi wykonać jakąś pracę*. A z tym wiąże się odwieczny problem. Brak motywacji.

*Gdy dziś będę mówił o pracy, będę miał na myśli wszystko to, co musisz zrobić, a nie tylko pracę zarobkową.

Każdemu czasem po prostu się nie chce. I tutaj pojawia się wyzwanie, z którym chciałbym się teraz zmierzyć.

Jak wykonać pracę, mimo że nie mamy na to ochoty?

Odpowiedzi może być wiele, jednak dzisiaj skupię się na tylko jednej z nich. Dam Ci rozwiązanie, które przetestowałem. I powiem jedno. To działa!

Nie chce mi się, bo to jest… nudne

Badając sytuacje z mojego życia, gdy coś mi się nie chciało robić – wyodrębniłem jeden bardzo ważny czynnik. Było to coś, co potrafiło zabić nawet wysoki poziom motywacji. A mianowicie – nuda.

Nuda sprawia, że spada nasza motywacja. Potrzebujemy bodźców, które stymulują nasz mózg. Wtedy z większą chęcią ruszymy do pracy.

Zauważ, że zawsze jakieś elementy naszej pracy się powtarzają. A to w końcu prowadzi do rutyny. Pojawia się monotonia i… uczucie znudzenia.

Ale skoro wiemy, że popadamy w rutynę – to dlaczego nic nie zmieniamy?

Jest tylko jeden powód dlaczego wykonujesz swoją pracę w taki a nie inny sposób.

UWAŻASZ, ŻE TO NAJLEPSZY SPOSÓB.

A skoro tak uważasz, robisz w kółko to samo. Jesteś w tym samym miejscu. Masz taką samą pozycję ciała (ważny czynnik). Wszystko jest takie samo. I jak tu nie popaść w monotonię?

W takiej sytuacji Twój mózg zaczyna się nudzić. Nie ma dla niego nic ciekawego. Sam też wchodzisz w nieproduktywny stan. Odruchowo sprawdzasz maile. Facebooka. Buszujesz w Internecie. Szukasz czegoś interesującego.

Robisz to, bo jesteś znudzony. Po prostu brakuje Ci bodźców, które utrzymają Twoją uwagę. Zajmujesz się rzeczami, którymi nie trzeba, bo potrzebujesz czegoś nowego.

Tutaj rozwiązanie nasuwa się samo.

Jeśli jesteś znudzony – zmień coś. Bądź kreatywny i elastyczny. Zastanów się:

Jak możesz wykonać swoją pracę – w ciekawszy sposób?

W moim przypadku praca polegała na napisaniu artykułu, jednak nie chciałem robić tego jak dotychczas. Szukałem nowych rozwiązań. Chciałem, aby pisanie było dla mnie jeszcze ciekawszym doświadczeniem.

Stąd też zadałem sobie powyższe pytanie.

Gdy zastanawiałem się nad odpowiedzią – przede wszystkim przyszło mi do głowy, że mogę zmienić lokalizację.

Zacząłem się więc przemieszczać z miejsca na miejsce. Początkowo zmieniałem miejsca w pokoju, potem pomieszczenia, budynki, a na koniec wyszedłem na dwór.

Zmieniając lokalizacje, cały czas stykałem się z czymś w rodzaju „energii miejsca”. W niektórych obszarach czułem się lepiej, a w innych gorzej. Byłem bardziej zmotywowany lub mniej. Bardziej kreatywny lub nie miałem w ogóle pomysłów.

Pozycja ciała też ma znaczenie

POZYCJA LEŻĄCA

Zauważyłem, że gdy leżę – mam najgorsze wyniki. Ta pozycja zbyt mocno kojarzy się za snem i relaksem. To działa, jeśli mam coś sobie przemyśleć, ale nie, aby pracować.

Podczas pisania artykułu – co jakiś czas kładłem się na łóżku, aby po kilku sekundach wstać i zapisywać nowe myśli, które się pojawiły. Jednak nie chciały się pojawiać, gdy leżałem z laptopem.

POZYCJA SIEDZIĄCA

Gdy siedzę, jestem lepiej skoncentrowany i jest mi wygodnie. Jest to dla mnie najlepsza pozycja do pisania. Jednak łatwiej wtedy zabrać się za sprawdzanie maili lub inne nieważne rzeczy.

Siedzenie jest najkorzystniejsze pod warunkiem, że nie pozwolimy się przez nic rozproszyć.

POZYCJA STOJĄCA

Gdy stoję mam wysoką wydajność, ale po pewnym czasie jest mi niewygodnie. W końcu czuję pewien stopień zmęczenia fizycznego i mam ochotę przerwać pracę.

Stanie może zmuszać do podejmowania konkretnych działań, ponieważ w innym przypadku rozbolą nas nogi.

Wnioski: Niewygodna pozycja może mobilizować do działania, a zbyt wygodna zachęcać do obijania się. Należy znaleźć złoty środek pomiędzy jednym i drugim.

Dobór pozycji powinien oczywiście odpowiadać konkretnej pracy, którą masz wykonać. Nikt nie będzie przecież odkurzać mieszkania na leżąco… chyba.

W każdym razie jak zwykle zachęcam do eksperymentowania. Kto wie, może czołgając się osiągniemy cel szybkiej, bo będziemy bardziej zmotywowani? Bo o to właśnie tutaj chodzi. Aby COŚ ZMIENIĆ i zyskać dzięki temu nowe siły do pracy.

Sama zmiana pozycji ciała jest już dla naszego mózgu czymś ciekawszym. Dodając do tego zmianę otoczenia – mózg otrzymuje nowe bodźce, które nie pozwalają mu się nudzić.

Pamiętaj – monotonia jest nudna. Zmień coś.

Jak możesz pracować inaczej?

Zastanów się co możesz zrobić, aby Twoja praca nie była nudna. Nawet jeśli masz do wykonania nudne zadanie, to wcale nie oznacza, że nie możesz się dobrze bawić podczas jego realizacji. Musisz po prostu pomyśleć – jak sprawić, aby było ciekawsze.

Wszystko można wykonać na różne sposoby. Eksperymentuj.

Zmiana miejsca i pozycji ciała to najszybsze rozwiązania.

Pojedź do lasu, wejdź do galerii handlowej, pójdź do biblioteki. Siądź pod drzewem, połóż się na podłodze, biegnij przed siebie. Włącz sobie muzykę, weź kąpiel, zapal świecę.

Rusz głową.

Zmień swoje otoczenie i warunki w jakich przebywasz. Zmiana jest dobra. Sprawia, że znika nuda.

Wszystko oczywiście zależy od specyfiki konkretnego zadania, które masz wykonać – ale zwykle jeśli nie możesz zmienić lokalizacji – to możesz zmienić inne warunki.

Nie musisz być znudzony. Wszystko może być ciekawe. A Ty masz władzę, aby to takim uczynić.

Bądź elastyczny i ciesz się pracą.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org