Do tej pory spotkałem się z masą argumentów wysuwanych przez mięsożerców, aby jeść mięso. Przytaczam więc te najczęściej spotykane i przedstawiam moją opinię. Prawdopodobnie znajdziesz w tym artykule także poglądy podobne do Twoich.

weg1. Człowiek jest drapieżnikiem. Mamy kły, więc jesteśmy stworzeni do jedzenia mięsa.

To dosyć zabawne. Ktoś mówi, że „mamy kły” i wskazuje na swoje drobne kiełki otoczone pozostałymi zębami przystosowanymi do jedzenia roślin.

Mamy kły – owszem, ale jakie? Czy widziałeś kiedyś jak wyglądają kły lwa, albo nawet zwykłego kota domowego? To są prawdziwe kły, a nie jakieś małe kiełki, którymi można z trudem ugryźć kotleta.

kły

Druga sprawa, zauważ jak szeroko zwierzęta drapieżne mogą otworzysz swoją szczękę, a jak człowiek. Jak myślisz dlaczego?

A jeśli to do Ciebie nie przemawia, to spróbuj upolować swoimi wielkimi kłami i pazurami jakieś zwierzę…

Ludzie dajcie spokój. Nie jesteśmy drapieżnikami, mimo że tak się zachowujemy i chcemy nimi być.

Natura dała nam rozum, a nie kły i pazury. Potrafimy upolować zwierzę, bo jesteśmy od niego mądrzejsi. Ale gdyby przyszło nam stanąć twarzą w twarz z lwem – nie mielibyśmy szans.

Tak na marginesie – goryle też mają kły, a są w 100% roślinożerne.

2. Człowiek od wieków je mięso.

Człowiek ma to do siebie, że jego głównym celem jest przetrwanie. I zrobi to, choćby nie wiem co.

Wieki temu, gdy jedzenia było mało lub było mało dostępne – człowiek wstawał rano i czuł się głodny. Głód jest na tyle silnym pragnieniem, że głodny człowiek jest w stanie zjeść wszystko, aby tylko go zaspokoić (po to właśnie nam kły).

Nawet jeśli będzie musiał zabić w tym celu zwierzę lub innego człowieka.

Znana jest historia urugwajskich rugbistów, którzy w 1972 roku rozbili się samolotem w Andach. Nie mieli co jeść i aby przetrwać zaczęli zjadać siebie nawzajem. Nie robili tego, bo ludzkie udka smakują lepiej niż kurczaka. Robili to, aby przetrwać.

Dlatego nie ma się co dziwić, że przed wiekami ludzie zabijali zwierzęta. Potrzebowali pokarmu.

Jednak dziś jest inaczej!

Nie musimy już zabijać zwierzą, aby mieć co jeść. Robimy to, bo tak nas nauczono i tak nam wygodniej. Dobrze przyrządzone mięso jest smaczne (według mięsożerców). A podawane masowo i szybko – trafia w nasze potrzeby. Ludzie nie mają czasu, więc jedzą fastfoody i inne śmieciowe jedzenie.

Tak biznes się kręci i wszyscy są zadowoleni. Potrzeby są zaspokojone. Głód już nie doskwiera. Można wracać do pracy.

Prawda jest taka, że dziś mamy pożywienia pod dostatkiem i już nie musimy jeść mięsa. Ale nikt nie ma czasu nad tym pomyśleć.

3. Gdyby Eskimosi nie jedli mięsa, nie przeżyliby w trudnych warunkach.

To prawda.

Ale tak jak pisałem wcześniej, to walka o przetrwanie popycha ludzi do jedzenia wszystkiego, na co się natrafi.

Rozumiem Eskimosów. Sam też wolałbym złowić rybę niż umrzeć z głodu.

4. Gdyby mięso było niezdrowe – nikt by go nie jadł.

Ciekawe stwierdzenie. Podobnie możemy mówić, że gdyby papierosy były niezdrowe – to nikt by ich nie palił. Czy to znaczy, że papierosy są zdrowe? Pewnie, że nie.

Prawie wszystkie przypadki raka płuc – to wynik palenia papierosów.

Niestety ludzie zbyt często kierują się wygodą i lubią chodzić na łatwiznę. Dotyczy to także myślenia.

5. Jedzenie mięsa w małych ilościach nie jest szkodliwe.

I tutaj się po części zgodzę. Niewielka ilość trucizny nie jest w stanie zaszkodzić naszemu organizmowi. Mamy rezerwy, dzięki którym organizm może się ratować.

Spożywanie mięsa maksymalnie raz w tygodniu, palenie kilku papierosów miesięcznie lub picie niewielkiej ilości alkoholu – wcale nie musi nam zaszkodzić.

Jednak czy to znaczy, że powinniśmy jeść mięso? To zależy jak długo planujemy żyć. Jeśli długo – to lepiej odstawić mięso lub chociaż ograniczyć jego ilość do minimum.

6. Musimy jeść mięso, ponieważ tylko w nim znajduje się witamina B12. A u większości wegetarian odnotowuje się jej niedobór.

To prawda, że witamina B12 jest tylko w mięsie (dlatego miałem wątpliwości, czy zaniechać całkowicie jedzenie mięsa). B12 może się pojawić także w roślinach, glebie lub wodzie, ale tylko wtedy, gdy są one zanieczyszczone przez bakterie pochodzenia zwierzęcego.

Mówi się, że wegetarianie mają niedobór B12 – ale zauważ, że jest to niedobór względem norm ustalonych dla mięsożerców! To tak jakby za normę wzrostu człowieka przyjąć średni wzrost mężczyzn. Wtedy większość kobiet miałaby niedobór wzrostu!

Nie wiem, czy możemy mierzyć wegetarian i mięsożerców tymi samymi normami. Jeśli tak, to w ostateczności pozostaje uzupełnianie tej witaminy w formie suplementów.

Pamiętajmy, że na świecie żyje około 5% wegetarian i mają się dobrze.

A według raportu Amerykańskiego Towarzystwa Dietetycznego (ADA) prawidłowa dieta lakto-owo-wegetariańska (czyli bez mięsa, ale z mlekiem i jajkami), może zawierać wszystkie niezbędne składniki odżywcze.

7. W Księdze Rodzaju Rdz 9, 3 jest napisane: „Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko.” – Czyli wolno nam zabijać zwierzęta i jeść mięso.

Jednak gdy czytamy dalej (Księdza Rodzaju Rdz 9, 4) mamy: „Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia”.

Jak dla mnie krew życia płynie w każdym zwierzęciu. Ale to tylko moja interpretacja. A mam dziwne wrażenie, że Biblia przypomina polskie prawo – można je dowolnie interpretować.

Tak czy siak – mój wybór, aby nie zabijać zwierząt jest podyktowany rozumem i sercem, a nie Biblią.

8. Jezus też jadł mięso.

Tego nie wiem. Przypuszczam, że (tak jak podają różne źródła) Jezus był wegetarianinem.

Po prostu nie potrafię sobie wyobrazić, aby ktoś taki jak Jezus, mógł podrzynać zwierzętom gardła. Przecież na takie coś nie da się patrzeć, a co dopiero to robić. To barbarzyństwo.

Większość ludzi, gdyby musiała sama zabić zwierzę – nie zrobiłaby tego. Ludzie mają nawet trudności z zabiciem karpia na święta, a co dopiero większe zwierzęta.

A skoro nie każdy daje sobie rady z zabijaniem – to może warto się zastanowić, czy to rzeczywiście naturalne zachowanie?

9. Nie interesuje mnie zbytnio los zwierząt. Jestem tylko za tym, aby nie cierpiały podczas zabijania.

Też miałem kiedyś taką postawę. Nie interesowało mnie nic ponad czubek mojego nosa. Jednak gdy zorientowałem się, że rzeczy, które mi się wmawiało – były stertą kłamstw, zacząłem szukać odpowiedzi na własną rękę.

Zadawałem pytania. Słuchałem ludzi, którzy mieli inne poglądy i sprawdzałem, czy aby nie mają racji.

Wiedziałem, że robiąc to samo co inni – będę miał to samo. Czyli dożyję około 60-70 lat, z czego ostatnie 10 będę chorował i nie miał siły.

Nie chciałem tego. Dlatego zacząłem się interesować czymś więcej niż tylko sobą.

Los zwierząt był mi obojętny dopóki nie obejrzałem filmików, na których widziałem jak strasznie się z nimi postępuje.

I wcale nie robiło to dla mnie różnicy, czy te filmiki były nagrane w Ameryce, czy w Polsce. To nie ma znaczenia. Ból to ból. Śmierć to śmierć.

To, że w Polsce umiera mniej dzieci niż w Afryce, wcale mnie nie pociesza.

Gdy zacząłem patrzeć na zwierzęta jak na istoty, które tak samo odczuwają ból – ich los przestał być dla mnie tylko złem koniecznym. Już nie chciałem w tym uczestniczyć. Dziś nie potrafię patrzeć obojętnie na cierpienie.

10. To, że przestanę jeść mięso nic nie zmieni na świecie. Nikt nie zamknie z tego powodu rzeźni, a zwierzęta dalej będą zabijane.

Jeszcze 60 lat temu w Ameryce panowała segregacja rasowa. Gdy biały człowiek chciał usiąść w autobusie – miał pierwszeństwo przez innymi. Takie było prawo.

Każdy człowiek o innym kolorze skóry niż biały myślał sobie: „Co ja mogę? Przecież jak nie ustąpię miejsca w autobusie – to i tak nic nie zmienię.”

Jednak Rosa Parks postąpiła inaczej. Nie ustąpiła miejsca. I zmieniła Amerykę.

Twoje działanie ma większe znaczenie niż sądzisz. Jeśli przestaniesz jeść mięso – w końcu zamkną rzeźnie, bo nie będą mieli klientów. A dopóki jesteś klientem rzeźni – finansujesz zabijanie zwierząt.

Nie trzeba zmieniać od razu całego świata – trzeba zmienić tylko siebie.

Czy ryby to też mięso?

Tak. Ryby, ptaki, żaby i krewetki to mięso. To wszystko żyje, cierpi i jest regularnie zabijane.

Czy są jacyś sławni wegetarianie?

Tak. Przykładowo: Jezus, Budda, Gandhi, Platon, Pitagoras, Leonardo da Vinci, Nikola Tesla (pod koniec życia), Albert Einstein, Lew Tołstoj, Arthur Schopenhauer, Benjamin Franklin.

A z współczesnych: Brat Pitt, Leonardo DiCaprio, Cameron Diaz, David Duchovny, Natalie Portman, Clint Eastwood, Bono i wielu innych, w tym Artur Wójtowicz :)

Co byś zalecił osobie, która chce odstawić mięso?

Najlepiej robić to stopniowo, ponieważ to wymaga zmiany stylu życia. Musimy dowiedzieć się więcej o odżywianiu, poznać nowe rodzaje potraw, przyzwyczaić się do jedzenia roślin.

Ja najpierw odstawiłem całe mięso z wyjątkiem kurczaka i ryb. Potem jadłem tylko ryby. Na koniec odstawiłem ryby.

Można oczywiście od razu porzucić całe mięso, ale to dosyć duża zmiana. Dlatego lepiej podzielić to na etapy.

Wnioski

Muszę przyznać, że zmęczyły mnie już debaty i dyskusje na temat mięsa (ale i tak zachęcam do wyrażania swojego zdania w komentarzu). Przeczytałem i obejrzałem już tego tyle, że chwilowo mam dosyć.

Jedyne, o czym się przekonałem, to że mięsożerców nie da się przekonać do niejedzenia mięsa, tak samo jak wegetarian do jego jedzenia.

Dziwi mnie tylko postawa mięsożerców, którzy nawet nie chcą SPRÓBOWAĆ odstawić mięsa. Znają sprawę tylko z jednej strony i nie zastanawia ich to, że większość wegetarian była kiedyś mięsożercami.

W każdym razie postanowiłem po prostu kierować się własnym sercem i rozumem – i pozwolić na to samo innym.

Wystarcza mi wiedza, że ludzie, których w jakiś sposób podziwiam, jak np. Jezus, Budda, Gandhi, Leonardo da Vinci, Nikola Tesla – byli wegetarianami. A ja chcę należeć do tej grupy.

Postanowiłem, że nie będę już mordował zwierząt. Już nie – odkąd poznałem prawdę. Moją prawdę.

A uważam, że każdy ma prawo wierzyć w to, co uważa za prawdę. I niech tak zostanie.

Szanuję zdanie innych osób, a szczególnie mięsożerców, bo sam kiedyś nim byłem. I myślałem tak jak oni. Dlatego rozumiem ich niechęć do wegetarianizmu.

Ja poruszam tego typu tematy, ponieważ mam pewien cel. Chcę pokazać ludziom inne opcje. Mogą wybierać. Nie muszą powielać schematu. Każdy może świadomie wybierać swoją ścieżkę.

Nie chodzi mi o przekonywanie. Chodzi mi o to, aby dać ludziom wybór.

Dlatego piszę takie wegetariańskie artykuły.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org