Jeśli ostrość Twojego wzroku daje wiele do życzenia – mam dla Ciebie super wiadomość. Można naprawić swój wzrok w całkowicie naturalny sposób!

W dzisiejszych czasach coraz więcej osób ma jakieś problemy z oczami. Jedni nie widzą z daleka, drudzy z bliska, a jeszcze inni prawie nic nie widzą… Gdy rzucisz patykiem w grupę ludzi, masz dużą szansę, że trafisz okularnika.

Okulary i soczewki kontaktowe stały się dziś powszechnie akceptowanym sposobem „leczenia” wad wzroku. Oczywiście nie jest to leczenie, tylko proteza dla Twoich oczu.

Ale nie musi tak być. Nie potrzebujesz okularów. Możesz cofnąć swoją wadę wzroku. Dziś dam Ci kilka rad jak możesz to zrobić.

Mój przypadek i poszukiwania

Gdy miałem około 12-14 lat, mój wzrok zaczął się pogarszać. Na początku miałem niewielką wadę i udawało się funkcjonować bez okularów. Jednak kilka lat później potrzebowałem własnej „protezy” na oczy.

Na szczęście były to czasy, gdy szkła kontaktowe stały się dosyć popularne i nigdy nie musiałem nosić okularów, których po prostu nie mogłem zaakceptować. Czułem, że mnie ograniczają. Ja i okulary zwyczajnie nie szliśmy w parze. Wiedziałem, że moja osobowość nie pasuje do okularów. Soczewki były więc jedyną alternatywą.

Jednak z czasem nawet to mi nie wystarczało. Z oczami wszystko było OK, ale nie odpowiadało mi to, że jestem krótkowidzem uzależnionym od soczewek.

Wierzyłem, że wszystko można odwrócić. A skoro mój wzrok się pogorszył, to można odwrócić ten proces i go polepszyć.

Z tą myślą zacząłem szukać rozwiązań, a w głowie miałem jedno pytanie. Jak naprawić wzrok?

Oczywiście okuliści nie znali odpowiedzi. Twierdzili, że się nie da.

Szukałem więc kogoś kto powie, że się da.

Nowe możliwości

Uważam, że można osiągnąć wszystko, jeśli tylko jesteśmy wystarczająco mocno zdeterminowani. A ja byłem zdeterminowany, aby znaleźć przypadki wyleczenia wzroku. I znalazłem.

Najpierw natrafiłem na książkę „Naturalne leczenie wzroku bez okularów” dr W. H. Bates’a, gdzie było udokumentowane tysiące przypadków całkowitego wyleczania. A potem spotkałem osobiście osobę, która sama naprawiła sobie wzrok.

To mi wystarczyło. Przekonałem się, że jednak się da. A teraz był czas na mnie.

Moje oczy dziś

Chciałbym powiedzieć, że udało mi się całkowicie wyleczyć wadę wzroku i że dziś mam sokoli wzrok. Jednak jeszcze nie osiągnąłem tego celu. W moim przypadku ćwiczenia, które będę dziś opisywał – pomagały, ale nie w 100%. A konkretnie – mój wzrok rzeczywiście się poprawiał, ale nie było to długotrwałe i stałe.

Dlatego miałem zamiar wstrzymać się z tym artykułem do momentu, aż naprawię sobie całkowicie wzrok i będę chodzącym przykładem, że to działa. Jednak postanowiłem podzielić się z Tobą tymi informacjami już teraz – bo być może w Twoim przypadku to zadziała dużo szybciej.

W każdym razie chcę dać Ci narzędzia, które mogą Ci pomóc i zachęcić Cię do poszerzania swojej wiedzy w tym kierunku. A przede wszystkim chcę dać Ci nową możliwość. Nową opcję, o której być może nigdy nie słyszałeś.

Wiem, że jestem kiepskim przykładem, bo jeszcze nie naprawiłem sobie wzroku, jednak przekonałem się, że coś w tym jest. Ćwiczenia rzeczywiście wyostrzają wzrok. Być może nie przyłożyłem się do nich wystarczająco mocno i dlatego nie uzyskałem zadowalających rezultatów… W każdym razie warto spróbować, bo w końcu nagrodą jest wyraźne widzenie.

Przejdźmy do konkretów

Okazuje się, że za większość wad wzroku odpowiedzialny jest jeden czynnik. Napięcie.

Jeśli Twoje oczy są stale napięte – w końcu możesz stać się krótkowidzem lub dalekowidzem. Tylko skąd bierze się to napięcie? Źródeł może być wiele, ale zwykle zaczyna się od mrużenia oczu.

Gdy Twój wzrok był jeszcze w stosunkowo dobrym stanie – za każdym razem, gdy nie mogłeś np. przeczytać numer autobusu – lekko mrużyłeś oczy. Wraz z postępowaniem wady ten odruch stał się sposobem na lepsze widzenie. Stał się nawykiem pogarszającym wzrok.

Na początek należy się oduczyć mrużenia oczu w momencie, gdy widzimy niewyraźnie. Nie starajmy się widzieć dobrze na siłę. Gdy zdrowe oko (które widzi idealnie) nie widzi czegoś wyraźnie, to się nie wysila i nie próbuje zobaczyć, tylko przesuwa spojrzenie na coś innego. Wtedy nie tworzy się napięcie spowodowane chęcią zobaczenia.

Czyli po pierwsze – nie mruż oczu. Po drugie – gdy czegoś nie widzisz, nie staraj się na siłę widzieć wyraźnie.

Zaakceptuj to co widzisz jako poziom wyjściowy. Potraktuj ten rozmazany obraz jako punkt zero. Od tego zaczynasz. Uznaj ten stopień wady jako prawidłowy zdrowy wzrok. Doceń to co widzisz, bez względu na to jak dużo nie widzisz.

Przecież z pewnością widzisz drzwi chociaż klamka może być zamazana, widzisz monitor chociaż litery niekoniecznie. Zauważ, że tak naprawdę to dużo widzisz (choć niewyraźnie) i rób to bez żadnego napięcia. Zachowuj się tak jakbyś miał świetny wzrok. W ten sposób zniknie napięcie psychiczne spowodowane chęcią wymuszenia prawidłowego wzroku.

Tutaj nie można nic osiągnąć na siłę. Jeśli będziesz się denerwował lub przejmował brakiem rezultatów – stworzysz napięcie i zablokujesz dalsze postępy.

Relaks leczy

Kluczem do wyleczenia oczu jest umiejętność relaksowania całego zmysłu wzroku. Zarówno fizycznie oczu, jak i umysłu podczas patrzenia.

Podstawą jest relaksacja. Relaks jest przeciwieństwem napięcia. A tworzysz napięcie za każdym razem, gdy starasz się dobrze widzieć.

Jak ćwiczyć?

Wszystkie ćwiczenia należy wykonywać bez okularów lub soczewek. Dobrze byłoby także przestać z nich korzystać na kilka tygodni – ale wiem, że to może być prawie niemożliwe do wykonania. W moim przypadku właśnie ten czynnik pominąłem.

Do ćwiczeń może się przydać tablica Snellena (lub Snella), którą wykorzystuje się w gabinetach okulistycznych do badania wzroku. Można ją pobrać z internetu i wydrukować.

Przykładowe ćwiczenia

1 – ROZCIĄGANIE OCZU

Zaczniemy od najprostszego ćwiczenia, czyli rozciągania oczu. W tym celu usiądź wyprostowany na krześle. Następnie bez poruszania głową – spójrz mocno w lewo. Wytrzymaj tak 1-2 sekundy. A potem spójrz w prawo. Zrób tak 3 razy. Potem w górę i w dół 3 razy. A na koniec po przekątnej 3 razy. I po drugiej przekątnej 3 razy.

Powinieneś czuć się jak podczas zwykłego rozciągania innych partii mięśni. Po tym ćwiczeniu mięśnie oczu powinny być już lekko rozciągnięte i rozluźnione.

2 – OBROTY GŁOWĄ

Następnie to samo co z oczami zrób z całą głową. Czyli obróć ją w lewo na 1-2 s, potem w prawo. I tak 3 razy. Później w górę i w dół, a na koniec powolne obroty całą głową w lewo i w prawo.

W tym przypadku rozluźniamy mięśnie szyi i karku, które bardzo często są napięte od np. siedzenia przed komputerem.

3 – OBROTY RAMIONAMI

Poruszaj ramionami ruchami okrężnymi. Najpierw kilka razy do tyłu, a potem do przodu. Rozluźnij palce, ramiona i plecy.

4 – PALMING

Teraz pocieraj ręce tak jakbyś je mył. Poczuj jak robią się ciepłe. Musisz je wystarczająco rozgrzać zanim przejdziesz do palmingu (palming to ćwiczenie opracowane przez dr Bates’a).

Usiądź przy stole lub biurku. Oprzyj łokcie na blacie. Wyprostuj plecy.

Połóż jedną dłoń na drugiej i lekko zagnij palce. Zamknij oczy. Oprzyj dłonie na oczodołach, ale nie naciskaj na kości policzkowe. Zobacz obrazek poniżej.

Zakryj dłońmi oczy, aby jak najbardziej odciąć dopływ światła. Poczuj jak ciepło rąk wnika w Twoje oczy i sprawia, że się rozluźniają. Wizualizuj że widzisz ciemność, a najlepiej czerń.

Palming możesz wykonywać wiele razy dziennie po kilka minut do nawet kilku godzin bez przerwy!

5 – KOŁYSANIE

Kołysanie jest ciekawym ćwiczeniem, które w moim przypadku miało największą skuteczność. Polega ono na uczeniu się widzieć gorzej a nie lepiej. Znika wtedy chęć zobaczenia i napięcie z tym związane. Co z kolei powoduje relaks i poprawę widzenia.

– Popatrz na literę na tablicy Snella lub na jakiś dowolny oddalony przedmiot.

– Popatrz na następną literę w tej samej linii oddaloną na tyle daleko, aby ta pierwsza litera była widziana gorzej. Czyli ma znajdować się w widzeniu peryferyjnym i być niewyraźna.

– Ponownie spójrz na tę pierwszą literę tak, aby teraz ta druga była widziana gorzej.

– Patrz tak na zmianę, raz na jedną a raz na drugą literę, pamiętając aby widzieć gorzej tę literę, na którą nie patrzysz.

– Przesuwając wzrok powinieneś odnieść wrażenie, że litery poruszają się raz w lewo a raz w prawo. Gdy spojrzysz na prawą literę – cały rząd pójdzie w lewo i odwrotnie. To jest właśnie kołysanie, które działa super rozluźniająco na oczy.

Po kilku minutach zobaczysz, że lepiej widzisz pierwszą i drugą literę. U mnie działa to świetnie.

Gdy kołysanie się nie uda po kilku sekundach – rozluźnij się! Nie możesz tworzyć napięcia. Każda jego oznaka jest sygnałem do przerwania ćwiczenia.

Uwaga. Czasem może się wydawać, że litery przesuwają się w tym samym kierunku co wzrok. Jest to tylko złudzenie spowodowane wadą wzroku. W takich momentach spróbuj świadomie sprawić, aby litery kołysały się w przeciwnym kierunku.

Kilka wskazówek na koniec

Nie twórz niepotrzebnej presji. Nie skupiaj się na tym czy JUŻ dobrze widzisz, bo to wywoła napięcie. Skup się na odczuwaniu relaksu w mięśniach koło oczu i tym jak nerwy wzrokowe i mięśnie oczu ulegają rozluźnieniu.

Zwróć uwagę czy inne mięśnie w ciele nie są napięte. Może napinasz szczękę, szyję, dłonie, palce, łydki?

Tak jak burczenie w brzuchu jest oznaką, aby coś zjeść, tak samo niewyraźne widzenie powinno być oznaką, aby rozluźnić wzrok.

Co jakiś czas poruszaj wzrokiem w różne strony, aby uniknąć wpatrywania się. Tak jak to mamy, gdy się zamyślimy. Niby patrzymy na coś, ale tego nie widzimy, bo skupiamy się na naszych myślach – obraz w tym momencie się rozpływa.

Jeśli nie widzisz efektów – i tak rozluźniaj oczy! Nie zniechęcaj się. Czasami będą się pojawiały przebłyski dobrego widzenia. Daj sobie kilka dni na osiągnięcie jakichkolwiek rezultatów. Nie poddawaj się za wcześnie. Nie rezygnuj z ćwiczeń. Poczekaj na rezultaty. Na początku można ich nie widzieć. W końcu przez całe życie napinasz oczy, więc trudno jest je odczuwalnie rozluźnić. Nawet jeśli wydaje Ci się, że rozluźnianie nic nie daje – kontynuuj! Sam się przekonasz, że to pomaga.

Jeśli ten artykuł Cię zainteresował i chcesz poszerzyć swoją wiedzę – zajrzyj do książki: Naturalne leczenie wzroku bez okularów – H. William Bates. Znajdziesz tam całą masę różnych ćwiczeń.

Koniecznie podziel się też swoimi doświadczeniami, jeśli zauważysz u siebie jakieś postępy.

Artur Wójtowicz
wizjoner.org